w ciągu 19 lat, które minęły od czasu, gdy Jezus Chrystus wpadł w pułapkę mojego życia, decydując się otwarcie mówić o nim i moja podróż wiary była ogromną pomocą w utrzymaniu płomienia wiary przy życiu.
chociaż nie ma nic łatwiejszego niż głoszenie chóru i nic trudniejszego niż znacząca, obopólnie korzystna rozmowa z kimś, kto nie uważa się za chrześcijanina, oto kilka rzeczy do rozważenia, które pomogą Ci wciągnąć innych w świętą rozmowę:
pamiętaj skąd pochodzisz.
wiekszosc ludzi juz wie o czym sa chrzescijanie. Innymi słowy, prawdopodobnie nie jesteś pierwszą osobą, która łowi ryby w tej dziurze. Jest to część rzeczywistości życia w kulturze Postchrześcijańskiej – albo słyszeli to orędzie wcześniej, albo przynajmniej sądzą, że słyszeli.
niektóre powszechne postrzeganie niewierzących ma wierzących jest to, że jesteśmy „know-it-alls”, zwolennicy rządów, lub nad-intelektualistów, którzy są oderwani od prawdziwego życia (lub przynajmniej ich). Pomimo naszych najlepszych starań, spotykamy się tak, jakbyśmy mieli to, czego potrzebują, niezależnie od tego, czy wiedzą, że tego szukają, czy nie.
więc jako punkt wyjścia pamiętaj, skąd pochodzisz. Pamiętaj, że ty także jesteś odbiorcą łaski, że ty też jesteś grzesznikiem potrzebującym Zbawiciela. Kiedy te rzeczywistości zostaną zinternalizowane i strawione, znajdziecie się na równych zasadach, bardziej pokorni i mniej skłonni do osądzania. Nie będzie to już rozmowa „potrzebujesz czegoś, co mam”, w której ludzie czują się protekcjonalni, rozmawiali z nimi, a nawet gorzej, jak przedmiot ” mobilizowany „lub” ewangelizowany.”Zamiast tego będzie to rozmowa „jesteśmy bardziej podobni niż jesteśmy różni”, która może prowadzić do dialogu, a nie jednokierunkowego głoszenia.
Zadawaj Pytania & Słuchaj.
ktoś kiedyś powiedział: „pierwszym obowiązkiem miłości jest słuchać.”Często uważamy, że potrzebujemy wielu właściwych słów lub precyzyjnej formuły, aby zdobyć innych, ale w rzeczywistości ludzie są bardziej skłonni powiedzieć Ci dokładnie, gdzie są duchowo, jeśli jesteśmy gotowi ich słuchać. Nazywam to ” służbą obecności.”Zadawanie pytań komunikuje, że nie zakładasz, że wiesz, w co wierzą lub czego potrzebują. Prawdziwe pytania na temat ich doświadczeń życiowych, ich prób i ich rodziny idą długą drogę w budowaniu zaufania i szacunku. W rzeczywistości możesz nie mówić o niczym „duchowym” przez tygodnie lub miesiące w poznawaniu kogoś. W końcu możemy zapytać :” czy masz w ogóle jakąś duchową wiarę?”lub” jakie jest twoje zrozumienie Jezusa?”Ludzie płacą tysiące dolarów rocznie, aby profesjonaliści słuchali swoich problemów. Czy nie byłoby wspaniale, gdyby chrześcijanie stali się znani jako wielcy słuchacze, jako ludzie, którzy najpierw starają się zrozumieć, zanim zaproponują trzypunktowy plan ich zbawienia i szczęścia?
Rozchmurz się i podziel się swoją historią.
staraj się nie brać siebie zbyt poważnie i nie martw się, że masz rację we wszystkim (myślę, że tylko Bóg i tak pasuje do tego opisu, prawda?). Jeśli naprawdę przyszedłeś do Chrystusa, to doświadczyłeś radości i wolności bycia kochanym bezwarunkowo, takim, jakim jesteś, a nie takim, jakim powinieneś być. Doświadczyłeś najbardziej intymnego i satysfakcjonującego pokoju, jaki można sobie wyobrazić. Biorąc pod uwagę tę rzeczywistość jako dziecko Boże, kiedy dzielisz się swoją historią, pozwól innym usłyszeć i zobaczyć wgląd w to. Autentyczna radość i współczucie mówią wiele. Ludzie rozpoznają szczerość, kiedy ją widzą.
św. Teresa z Ávili, XVI-wieczna karmelitanka i reformatorka, wypowiedziała się przeciwko rodzajowi śmiertelnie poważnego katolicyzmu. Kiedyś powiedziała: „od głupich nabożeństw i kwaśnych świętych, dobry Panie, wybaw nas.”Św. Franciszek z Asyżu był kolejnym „głupcem dla Chrystusa”, który pozwolił, aby radość Pańska przez niego płynęła. Osiągnęli tysiące w swoim życiu dla Chrystusa i nadal to robią dzisiaj.
dzieląc się swoją historią, opowiedz, co się stało, gdy spotkałeś Jezusa i jak interweniował, prowadził, uzdrowił, mówił do ciebie lub dotykał twojego życia. Podzielcie się, dlaczego on jest powodem waszego pokoju, waszej nadziei, waszej ufności w życie. Jeśli zadałeś pytania i słuchałeś, na pewno masz słuchacza w zamian. Bóg przyjmie Twoją ofertę, aby być Jego narzędziem, jeśli go poprosisz. Otworzy drzwi do rozmowy o wierze i postawi cię w sytuacjach, których byś sobie nie wyobrażał. Nie ma lepszego sposobu, by wzrastać w wierze tego lata, niż oddać ją komuś innemu.