Uwaga: Program Global Security and Cooperation (GSC) kładzie nacisk na współpracę ” naukowców „i” praktyków ” przenosi temat badań aktywistów na pierwszy plan. Niniejszy esej jest zmienioną wersją wniosku przedłożonego Komitetowi SGR w celu przeprowadzenia serii działań „terenowych” mających na celu zbadanie definicji, a także obietnicy i problemów badań aktywistycznych na tematy związane z SGR. We wrześniu 2001 r. Komitet zatwierdził wniosek, którego pierwszym krokiem jest zorganizowanie w 2002 r.warsztatów na ten temat. Mamy nadzieję, że ta notatka wygeneruje komentarz, dyskusję i krytykę ze strony czytelników, które będą mogły być brane pod uwagę podczas realizacji tych planów.
propozycja uczynienia badań aktywistycznych priorytetem dla programu SGR opiera się na dwóch głównych propozycjach. Po pierwsze, nie ma koniecznej sprzeczności między aktywnym zaangażowaniem politycznym w rozwiązanie problemu, a rygorystycznymi badaniami naukowymi nad tym problemem. Drugą propozycją jest to, że badania aktywistyczne mają potencjał, aby doprowadzić do lepszych wyników badań: głębszej i dokładniejszej empirycznej wiedzy na temat danego problemu, a także teoretycznego zrozumienia, które w przeciwnym razie byłoby trudne do osiągnięcia. Nieuchronnie aktywistyczne projekty badawcze wiążą się z napięciami, sprzecznościami i dylematami etycznymi. Trzecią, dodatkową propozycją jest poprawa wyników badań, gdy takie napięcia są identyfikowane i konfrontowane bezpośrednio.
” celem, zwłaszcza na początku, nie jest wyznaczanie granic, ale badanie, a zwłaszcza badanie granic, które definicje mają tendencję do przedstawiania jako stałe i podane.”
definicje nie zawsze są pomocne w początkowej dyskusji na szeroki i złożony temat, taki jak ten. Celem, zwłaszcza na początku, nie jest wyznaczanie granic, ale badanie, a zwłaszcza badanie granic, które definicje mają tendencję do przedstawiania jako stałe i podane. Z tym zastrzeżeniem, pozwolę sobie zasugerować wstępny wstępny opis omawianego tu terenu. W tym użyciu słowo „aktywista” oznacza przymiotnik, który kwalifikuje i modyfikuje sposób, w jaki metody badawcze są opracowywane i przeprowadzane. Nie ogranicza się do badań nad ludźmi, którzy są „aktywistami”—choć jest to jeden z możliwych kierunków; nie oznacza to również, że uczony staje się „aktywistą” w zwykłym rozumieniu tego terminu. W moim rozumieniu badania aktywistyczne: a) pomagają nam lepiej zrozumieć podstawowe przyczyny nierówności, ucisku, przemocy i związanych z nimi warunków ludzkiego cierpienia; b) jest przeprowadzana na każdym etapie od poczęcia do rozpowszechniania, w bezpośredniej współpracy ze zorganizowanym zbiorem ludzi, którzy sami podlegają tym warunkom; c) jest wykorzystywana, wraz z osobami, o których mowa, do formułowania strategii przekształcania tych warunków i osiągnięcia mocy niezbędnej do uczynienia tych strategii skutecznymi.
metody badawcze aktywistów stanowią frontalne wyzwanie dla głęboko zakorzenionej dychotomii między „czystymi” i „stosowanymi” naukami społecznymi. Politolog Donald Stokes, w opublikowanej pośmiertnie książce Pasteur ’ s Quadrant (1997), podejmuje to samo wyzwanie w odniesieniu do rozwoju amerykańskiego zakładu badań przyrodniczych od czasów II wojny światowej. Jest to historia, którą należy opowiedzieć również o naukach społecznych, aby poszerzyć przestrzeń dla rodzaju pracy, którą opisuję. Celem badań aktywistycznych nie jest zastąpienie teoretycznego dążenia do zrozumienia podstawowych procesów „stosowanym” rozwiązywaniem problemów, ale raczej opracowanie trzeciej kategorii badań, które są zarówno teoretycznie napędzane, jak i przeznaczone do wykorzystania. Daje to hybrydową kategorię-uosabianą przez pracę francuskiego naukowca Louisa Pasteura-którą Stokes nazywa „badaniami podstawowymi zorientowanymi na wykorzystanie.”
popierając podstawowy konstruktywistyczny wgląd w politycznie umiejscowiony charakter całej produkcji wiedzy, badania aktywistyczne zawierają również wbudowaną inokulację przeciwko ekscesom radykalnego relatywizmu („wszystkie twierdzenia o wiedzy są równie ważne i uzasadnione”) i nihilistycznej dekonstrukcji („wszystkie twierdzenia o wiedzy są redukowane do podstawowych ruchów władzy”), czasami związanych z zwrotem postmodernistycznym. Nie eliminuje to oczywiście potrzeby poddania kategorii analitycznych, których używamy krytycznej kontroli, ani nie stoi w sprzeczności z coraz bardziej akceptowanym założeniem, że każda wiedza, którą produkujemy, jest-używając terminu Donny Haraway (1988)—”usytuowana.”Ale badania aktywistyczne przynoszą dodatkowe zapotrzebowanie na empiryczny rygor i dobrze rozwinięty kanon metodologiczny, który może poprowadzić nas do jak najlepszego zrozumienia problemu, zaufania do rozróżnienia lepszych i mniej dobrych wyjaśnień oraz środków do przekazania tych wyników w jasny i użyteczny sposób.
wreszcie, praktyka badań aktywistycznych wymaga od nas zidentyfikowania naszych najgłębszych przekonań etyczno-Politycznych i umożliwienia im formułowania naszych celów badawczych. Wiele programów kształcenia absolwentów nauk społecznych mają dokładnie przeciwną skłonność: aby stać się profesjonalnym badaczem wymaga jednego, aby stłumić te przekonania, lub w najlepszym wypadku spychają je do oddzielnej sfery odpowiedzialności obywatelskiej lub służby społecznej. Pomimo rosnącego uznania, że wszystkie badania są pozycjonowane i że nasze przekonania mają tendencję do przesiąkania, aby poinformować nasze ramy analityczne, nacisk w głównym nurcie akademickim nadal jest na utrzymanie tego przesiąkania do minimum. Badania aktywistów popierają kontrastową taktykę uczynienia naszej Polityki wyraźną i z góry, uczciwie i systematycznie zastanawiając się, w jaki sposób ukształtowały one nasze zrozumienie problemu, a także oddając je na rzecz naszego analitycznego przedsięwzięcia.
” metody badań aktywistów nie nadają się do formalizacji.”
metody badawcze aktywistów nie nadają się do formalizacji; Miles Horton i Paolo Freire, dwaj pionierzy w dziedzinie edukacji i zmian społecznych, podsumowują to w tytule swojej ostatniej wspólnej książki (1990) ” robimy drogę chodząc.”Istnieje jednak szereg podstawowych kroków metodologicznych, które próbuje się podjąć w ramach aktywistycznego projektu badawczego. Rzadko są one osiągane całkowicie, ale jeśli któryś z nich jest całkowicie nieobecny, szerszy cel badań aktywistycznych może nie zostać osiągnięty.
dotarcie do pytań i celów badawczych: badania Aktywistyczne wymagają procesu dialogu i pracy zbiorowej z przedmiotami studiów przed sfinalizowaniem projektu badawczego. Poprzez pracę zbiorową identyfikujesz wspólny zbiór problemów, zagadek analitycznych, luk w istniejącej wiedzy, które osoby, o których mowa, są szczerze i wyraźnie zainteresowane rozwiązaniem. Na przykład w danym temacie związanym z SGR istnieją pokrzywdzone lub stosunkowo bezsilne grupy ludzi, którzy będą intensywnie dbać o kwestie i pytania. Aktywista będzie miał lub rozwijał szczególne pokrewieństwa z jedną taką grupą ludzi (lub czasami więcej niż jedną) i nada szczególny priorytet dialogowi z nimi. Jeśli są zorganizowane, tym lepiej-i tutaj wchodzi GSC program nacisk na współpracę z organizacjami „praktykujących” – ale czasami nie będzie lub nie może być. Opierając się na podobieństwach w ten sposób nie trzeba lekceważyć alternatywnych lub kontrastujących perspektyw; nie zakłada się, że grupa jest całkowicie Zjednoczona lub wolna od wewnętrznego podziału; nie uniemożliwia cofnięcia się do szerszej perspektywy—w rzeczy samej projekt badawczy musi obejmować właśnie to. Daje to pewną pewność, że cele badań od samego początku pokrywają się przynajmniej częściowo z tym, co uczestnicy badanych procesów uważają za ważne, aby wiedzieć i zrozumieć.
metody zbierania danych: badania aktywistów opierają się na całej gamie narzędzi metodologicznych dostępnych w konwencjonalnych przedsięwzięciach z zakresu nauk społecznych. Główny mandat metodologiczny obejmuje pewną formę uczestnictwa zainteresowanych podmiotów, grup lub społeczności w procesie badawczym. Różni się to znacznie od wypróbowanej i prawdziwej praktyki antropologicznej polegającej na wyborze „kluczowych informatorów”, na których polegamy w dużej mierze, aby pomóc nam zinterpretować to, co widzimy, i którzy często otrzymują wynagrodzenie za swoje usługi. Celem jest przeprowadzenie badań w taki sposób, aby określona grupa osób mogła aktywnie uczestniczyć, ucząc się w ten sposób samych umiejętności badawczych, przyczyniając się do gromadzenia danych, biorąc aktywną rolę w procesie tworzenia wiedzy.
interpretacja i analiza danych: Tutaj ponownie nacisk kładzie się na uczynienie analizy danych częściowo wspólnym przedsięwzięciem, zwłaszcza z udziałem tych, którzy byli aktywnymi uczestnikami procesu badawczego. Jeśli badania są prowadzone w związku z organizacją, ten rodzaj zbiorowej analizy będzie naturalnie następować. Niezależnie od tego, zasadą jest dążenie do przełamania sztywnej dychotomii między” oni „dostawcami surowych danych a” my „analitykami, dając” im ” możliwość zrozumienia dostarczonych danych i porównania ich wniosków z własnymi. Mandat ten nie opiera się na naiwnym, pseudopulistycznym założeniu, że wnioski z badania zostaną określone lub całkowicie przedefiniowane poprzez interwencję podmiotów badawczych, ale raczej na tym, że uczestnicząc w badaniu wzbogacą analizę, a także przejdą wyniki w sposób, który mógłby być użyteczny dla ich własnych celów.
upowszechnianie produktów badawczych: Komponent ten jest najbardziej zgodny z konwencjonalnymi naukami społecznymi, ponieważ nawet ci, którzy najbardziej angażują się w wizerunek oderwanego, neutralnego i obiektywnego naukowego obserwatora społeczeństwa, na ogół nie mają awersji do oferowania „wiedzy eksperckiej” jako „intelektualistów publicznych.- Główna różnica polega na tym, że rozpowszechnianie wyników badań aktywistów ma kluczowe znaczenie dla zamknięcia kręgu otwartego przez wstępny dialog na temat kwestii i celów badawczych, aby wywiązać się ze zobowiązań podjętych w tym dialogu. Zakłada się, że jedna lub więcej grup ludzi—zwłaszcza tych, z którymi rozwinęły się konkretne pokrewieństwa—jest zainteresowanych otrzymaniem wytworzonej przez nas wiedzy w formach, które będą dla nich przydatne. Wymaganie to jest szczególnie trudne dla naukowców, którzy często wolą prozę, która jest zrozumiała tylko dla innych w ich klanie. Wyzwanie pogłębia się, jeśli przeciwstawimy się dychotomii pomiędzy empirycznym punktem końcowym (dla nich) a teoretycznymi reperkusjami (dla nas) i spróbujemy przekazać uogólnione lub teoretyczne odkrycia w formie edukacyjnej i użytecznej.
Walidacja wyników badań: ten element różni się najbardziej radykalnie od konwencjonalnych badań nauk społecznych, a zatem jest z pewnością najbardziej kontrowersyjny. Zgodnie z konwencjonalnymi założeniami Walidacja odbywa się poprzez przegląd (często anonimowy) przez społeczność naukowców posiadających wiedzę i doświadczenie w danej dziedzinie badań. Ten proces walidacji ma wielkie wewnętrzne zalety i wartość, których nie można pominąć. Badania aktywistów przyczyniają się do innego standardu walidacji, który wynika z charakterystyki Stokesa kwadrantu Pasteura— ” use-oriented basic research.”Czy badania przyniosły wiedzę, która pomaga rozwiązać problem, ukierunkować transformację, która od samego początku stanowiła część celów badawczych? Czy wiedza jest przydatna? Jeśli tak, to komu? Chociaż pytanie może i powinno być postawione w kategoriach ogólnych, pojawia się również w bardziej precyzyjnej formie, ponieważ projekt badawczy aktywistów wcześniej zidentyfikował grupę osób, które są specjalnie zmotywowane do uczenia się i wykorzystywania tego, co badacz rzekomo odkrył.
” jest to wyraźne zaproszenie do przekazania naszego szkolenia i wiedzy w ręce organizacji, społeczności lub grupy pozycjonowanych osób, identyfikując problem razem z nimi i wykorzystując uczestniczący proces badawczy do zbadania go.”
bez wątpienia trudno będzie uzasadnić twierdzenie o” lepszych ” wynikach badań aktywistycznych. Ale z pewnością można go bronić na co najmniej dwóch bardziej szczegółowych podstawach: a) ludzie, którzy ostatecznie są źródłami „danych” nauk społecznych, mają tendencję do dostarczania znacznie więcej i znacznie wyższej jakości informacji, gdy czują, że mają aktywny udział w procesie badawczym. Często, zwłaszcza gdy Temat jest obciążony lub wrażliwy, dostarczają informacji tylko w tych warunkach; b) zbiorowy udział tych „podmiotów” w gromadzeniu danych i ich interpretacji nieuchronnie wzbogaca to, czego dowiadujemy się z badań. Z własnego doświadczenia wynika, że to kryterium „walidacji” sprawia, że motywacja do prowadzenia wysokiej jakości, rygorystycznych badań jest znacznie silniejsza. Jest to różnica między chwilowym żądłem krytyki ze strony kolegów, a poważną odpowiedzialnością za bezpośredni i oczywisty wpływ na życie ludzi i na dane procesy polityczne. Jest to wyraźne zaproszenie do oddania naszego szkolenia i wiedzy w ręce organizacji, społeczności lub grupy pozycjonowanych osób, identyfikując problem wraz z nimi i wykorzystując uczestniczący proces badawczy do zbadania go. Chociaż nie ma gwarancji, że wynik będzie udany, a nawet konstruktywny, jeśli naszym celem jest, aby badania miały namacalny i praktyczny wpływ, potrzebujemy uczonych, którzy są gotowi zrezygnować z względnego bezpieczeństwa konwencjonalnych metod i zaakceptować ryzyko innowacji.
łatwo przyznam, że tego typu badania rodzą niezliczone problemy, sprzeczności i rozterki. Krótka lista takich obaw to:
• co jeśli odkryjesz informacje lub analizy, które mogą być szkodliwe (lub nawet postrzegane jako nadmiernie krytyczne) dla interesów osób, z którymi rozwinąłeś uprzywilejowane stosunki?
• co jeśli część twoich badań odkryje wpływy, które kształtują świadomość Twoich „uprzywilejowanych podmiotów” w sposób, który ukierunkowuje ich na nieufność lub odrzucenie kluczowych praktycznych implikacji Twoich ustaleń?
myślałem o tych i innych rozterkach i dla większości mam to, co uważam za rozsądne odpowiedzi. Ale nie ma żadnych gwarancji, tylko częściowe pocieszenie, że problemy, które one wywołują, choć złożone, a czasami nawet trudne do rozwiązania, również stanowią kluczową część procesów, które zamierzamy zrozumieć. To z kolei powtarza główny wniosek, który wyciągnąłem z badań antropologicznych nad konfliktami etnicznymi i rasowymi w Ameryce Łacińskiej w ciągu ostatnich 20 lat. Nauczyłem się najwięcej, czułem się najbardziej pewny, że mój własny program badawczy jest na dobrej drodze i miałem największe zaufanie do ważności i znaczenia wyników, kiedy byłem w stanie zobaczyć, jak moje wyniki badań są wykorzystywane do zrozumienia i konfrontacji z problemami, które ja i ci, z którymi współpracowałem najbardziej, Bardzo Dbają o rozwiązanie.
Greenwood, Davydd J., and Morten Levin. 1998. Wprowadzenie do badań działania: Badania społeczne na rzecz zmian społecznych. Londyn: Sage.
Haraway, Donna. 1988. „Situated Knowledges: The Science Question in Feminism and the Privilege of Partial Perspective.”Feminist Studies 14 (3): 575-599.
1990. Kroczymy drogą: rozmowy o Edukacji i zmianach społecznych. Philadelphia: Temple University Press.
Stokes, Donald E. 1997. Kwadrant Pasteura: Podstawy nauki i innowacji technologicznych. Washington, DC: Brookings.
Karol R. Hale jest profesorem antropologii oraz studiów afrykańskich i diaspory afrykańskiej oraz dyrektorem Instytutu Studiów Latynoamerykańskich im. Teresy Lozano Long (Llilas) na Uniwersytecie Teksańskim w Austin. Był członkiem komitetu programowego SSRC (Global Security and Cooperation, GSC) (1997-2003), a także członkiem regionalnego komitetu doradczego Wspólnego Komitetu ds. Ameryki Łacińskiej (2001-2004). W latach 1988-1989 otrzymał od Rady stypendium Podoktorskie International Peace and Security Studies-MacArthur Foundation.
ten esej pierwotnie ukazał się w pozycji & Issues Vol. 2, nr 1-2 w lecie 2001 roku. Odwiedź nasze archiwum, aby zobaczyć oryginał, który pojawił się po raz pierwszy w wydaniach drukowanych przedmiotów.