latem 1845 roku Henry David Thoreau (1817-1862) przeniósł się do małej, spartańskiej chaty, którą zbudował na zalesionym skraju Walden Pond w Concord w stanie Massachusetts. Mieszkał tam, tak prosto jak mógł, przez dwa lata, dwa miesiące i dwa dni. W jego własnych słowach, oto dlaczego:
poszedłem do lasu, ponieważ chciałem żyć celowo, aby przedstawić tylko podstawowe fakty życia i zobaczyć, czy nie mogę dowiedzieć się, czego ma uczyć, a nie, kiedy przyszedłem umrzeć, odkryć, że nie żyłem. Nie chciałem żyć tym, co nie było życiem, życie jest takie drogie. (Walden, 31)
„życie jest takie drogie.”Thoreau czuł to głęboko. Nie chciał zbyt późno odkryć, że tęsknił za życiową cennością. Wiedział, że to prawdziwe niebezpieczeństwo. Kiedy się rozejrzał, zobaczył wiele płytkiego życia.
szukając Prawdziwego Życia
zobaczył, że zdecydowana większość ludzi, zarówno religijnych, jak i nie, została pochłonięta przez banały, takie jak Moda i status społeczny, fantazyjne Jedzenie i najlepsze wina, większe domy i akumulacja bogactwa i cała życiodajna praca, jakiej wymagała, aby osiągnąć i utrzymać te dobra. Ludzie po prostu zakładali, że to, co wszyscy inni uznali za wartościowe, musi być cenne, a niewielu zatrzymało się, aby zastanowić się, czy to prawda, czy nie. Niepokoi Thoreau, że
pozory i urojenia są cenione za najgłośniejsze prawdy, podczas gdy rzeczywistość jest bajeczna. Gdyby ludzie stale obserwowali tylko rzeczywistość i nie dawali się zwieść, życie, porównując je z takimi rzeczami, jakie znamy, byłoby jak bajka i rozrywka Arabskich nocy. (32)
Thoreau uważał, że w pogoni za oszustwami i złudzeniami „masy ludzi prowadzą życie w cichej desperacji” [4]. Postanowił nie żyć w ten sposób.
chciałem żyć głęboko i wyssać cały szpik życia, żyć tak twardo i spartańsko, aby zniszczyć wszystko, co nie było życiem, wyciąć szeroki Pokas i ogolić się blisko, zepchnąć życie w kąt i zredukować je do najniższych warunków, a jeśli okazało się to podłe, dlaczego więc zdobyć całą i prawdziwą podłość tego życia i opublikować jego podłość światu; lub jeśli było wysublimowane, poznać je po doświadczeniu, i będę w stanie opowiedzieć o tym na następnej wycieczce. (31)
swoją relację opublikował w 1854 roku, w książce, która stała się jego najsłynniejszą: Walden, czyli życie w lesie.
długa kolejka poszukiwaczy
czy Thoreau znalazł to, czego szukał? Czy wyssał szpik z życia-nie marnując nawet kości życia na pożywienie?
dobrze się spisał, demaskując złudny charakter codziennych zajęć, które marnują wiele istnień ludzkich-zajęć, które tylko pomnożyły się od czasów Thoreau. Tylko z tego powodu czytanie Waldena jest korzystne. Zrobił dobrze w uproszczeniu swojego życia, aby cieszyć się głęboko głębokimi cudami stworzenia-cudami, które są wokół nas. To również jest zaletą czytania Waldena, jeśli rzeczywiście będziemy starać się robić to samo w naszych kontekstach.
ale czy on „wyganiał wszystko, co nie było życiem”? Dowiedział się, czym jest życie? Podobnie jak długa linia poszukiwaczy życia przed nim i po nim, Thoreau zidentyfikował pasożyty próżności, które wysysają tyle czasu, energii i zasobów z ludzkiego życia, ale nie odkrywają esencji czy sensu życia. Doświadczenie Thoreau byłoby go zgodzić się z autorem kaznodziei, że „mądry człowiek ma oczy w głowie, ale głupiec chodzi w ciemności,” ale on również ” postrzegane, że dzieje się z nimi wszystkimi „(kaznodziei 2: 14).
prostota i samotność w lesie Walden przyniosły Thoreau pomocne refleksje na temat życia — zwłaszcza tego, jak nie żyć. Ale istotą życia nie była prostota i samotność. W przeciwnym razie nie przerwałby spartańskiego eksperymentu. Thoreau był Transcendentalistą, nie chrześcijaninem. Odwołuje się do bardziej hinduistycznych tekstów w Waldenie niż do tekstów biblijnych. Interesujące jest jednak to, że jego końcowe uwagi w książce wyrażają jego tęsknotę za „zmartwychwstaniem i nieśmiertelnością” (106). Walden pomógł mu zobaczyć rzeczy, ale nadal nie znalazł tego, czego szukał.
gdzie szukać
a to dlatego, że istota życia nie znajduje się tylko w prostocie i samotności i próbie zbliżenia się do natury pulsującej życiem i konwulsującej w śmierci. Życie nie jest w dzisiejszym ruchu minimalizmu lub ruchu zrównoważonego życia, ani nie jest w wymarzonych domach lub zajęciach z listy życzeń. Wszystkie te rzeczy są „marnością i dążeniem do wiatru” (Księga kaznodziei Salomona 1:14), Jeśli nie odnajdujemy istoty życia, jego znaczenia w Stwórcy życia. Nieostrożne życie jest życiem, które otrzymujemy od niego i żyjemy dla niego (Ew.Jana 1.12-13).
ale Thoreau rozpoznał biblijną prawdę, gdy ważył próżność dążeń życiowych wielu ludzi:” strzeżcie się i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo życie nie polega na obfitości jego dóbr ” (Ew.Łukasza 12.15). Dobrym pytaniem dla nas chrześcijan na zamożnym Zachodzie jest: czy dbamy i strzeżemy się przed wszelką chciwością? Czy mamy jakiekolwiek pojęcie, jak wiele z naszego życia jest wysysane przez nieustanne wymagania, aby osiągnąć lub utrzymać nasz pożądany styl życia? Czy mamy w ogóle pojęcie, jak wiele dobrego nie możemy zrobić innym z powodu tych nieustannych żądań?
szpik życia nie jest w naszych dobrach, tytułach, stopniach, czy czymkolwiek innym, co przeminie wraz z tym wiekiem. Szpik znajduje się w człowieku Chrystusie Jezusie i misji, którą nam dał. Wszystkie dary przemijające, które Bóg daje, są dla nas, abyśmy się nimi cieszyli i wykorzystywali w misji, do której nas wzywa (1 Tymoteusza 6.17-19). Ale jeśli poszukamy w tych rzeczach szpiku, znajdziemy w nich puste kości.
czego Thoreau nigdy nie złapał
ta pustka jest pokazana przez to, co stało się z miejscem eksperymentu Thoreau w poszukiwaniu szpiku życia. Walden jest dla wielu niemal świętą ziemią, upamiętnioną granitowymi kamieniami jak Grób. Pół miliona pielgrzymów odwiedza to miejsce każdego roku, ponieważ rezonują z oddanym przez Boga Thoreau poczuciem, że życie nie powinno być zmarnowane. Choć, jak na ironię, na terenie znajduje się najnowocześniejsze centrum dla zwiedzających i sklep z pamiątkami.
nie tyle w prostocie Thoreau wskazuje drogę, która prowadzi do życia. To w jego końcowych słowach, jego intuicyjnym odczuciu, że musi być lepsza przyszłość niż ta – ” zmartwychwstanie i nieśmiertelność.”Jego intuicja była słuszna, nawet jeśli jego religijne wnioski nie były.
Jezus powiedział: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem” (Ew.Jana 11.25). Dlatego Paweł powiedział: „żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk” (Filipian 1:21). I dlatego Paweł powiedział, że ci, którzy pokładają nadzieję w zmartwychwstaniu i życiu, „zbierają dla siebie skarb jako dobry fundament na przyszłość, aby uchwycić to, co jest prawdziwym życiem” (1 Tymoteusza 6:19).
nikt w niebie nie zazdrości bogaczom tego świata. Nikt nie pożąda sławnych. Nikt nie chwali potężnych. Odkryli, co to znaczy ” żyć głęboko i wyssać cały szpik z życia.”Znaleźli to, co jest prawdziwym życiem: Jezusa Chrystusa.