kiedy kilka miesięcy temu wylądowałem w Nassau, byłem zaskoczony, że znalazłem w nim tak wiele oznak dobrobytu. Wcześniej bawiłem się najsmutniejszymi wyobrażeniami tego miejsca i nie powinienem się rozczarować, gdyby Stolica Bahamów okazała się poszarpaną wioską rybacką. Widok pięknego portu, pełnego statków, oczyścił od razu wszystkie nieporozumienia. Wśród robotników na pomostach była aktywność i szum pracowitego życia, który rzadko widzi się lub słyszy w Indiach Zachodnich. Nassau samo w sobie jest doskonałym wzorem czystości. Jego policyjne i miejskie ustalenia są godne podziwu. Chociaż Bahamy są włączone do tych kolonii brytyjskich, które rzekomo zostały zniszczone przez emancypację, nigdy nie były tak zamożne, jak są teraz; i byłyby znacznie zamożniejsze, gdyby nie pogoń i praktyka niszczenia. Znając Nassau jako stolicę wyspy liczącej mniej niż 10 000 mieszkańców, byłem zaskoczony, że na Bay-street, pół mili sklepów, każdy z nich, oceniając po wyglądzie, robi dobrze prosperujący biznes. Ale kiedy powiedziano mi o rozkwicie innych wysp poza New-Providence, przestałem się dziwić. Nassau jest stolicą nie tylko nowej Opatrzności, ale kilkuset innych wysp. Około dwudziestu z nich jest zamieszkanych, a ich Zjednoczona Populacja, według spisu z 1861 roku, sięga prawie 40 000 dusz. Wyspy te zajmują około trzech milionów akrów ziemi. Ciągle trwa wymiana ich produktów, a Nassau jest Martem lub miejscem spotkań dla całej kolonii – nie tylko centralnym punktem małej wyspy, ale stolicą ważnej zależności Brytyjczyków. Jak tylko międzyinsularna komunikacja parowa zostanie ustanowiona, Nassau wzrośnie jeszcze większe znaczenie i wpływy. Środek ten był stosowany przez ustawodawcę kolonialnego od kilku lat, ale z powodu ograniczonego i upartego sprzeciwu, dopiero ostatnio otrzymał praktyczną zachętę. Na wyspach jest wielu ludzi o wielkich, patriotycznych i liberalnych ideach, ale cechami ich pasjonatów w Polityce są ignorancja i bigoteria, i to w większym stopniu niż w większości Pedlingtońskich miejsc.
przed zniesieniem niewolnictwa Bahamy eksportowały znaczne ilości bawełny. Wydaje mi się, że roczna produkcja wynosiła średnio, w jednym czasie, 5000 BEL; ale ze względu na spustoszenia konkretnego owada lub owada, przez które całe plony, przez kilka kolejnych sezonów, były niszczone, uprawa rośliny została porzucona. Nie byłem w stanie uzyskać wiarygodnych statystyk handlu bahamskiego przed okresem emancypacji, ale nie ma zdrady, aby wątpić w powszechne, odbierane wrażenie, że nigdy nie zbliżył się, w niewoli, do względnego dobrobytu dnia dzisiejszego. Używam słowa względny, ponieważ nie wierzę, że dobrobyt oparty na rozbiciu, bardziej niż dobrobyt oparty na niewolnictwie, może być uważany za absolutny lub nawet prawdopodobnie trwały. Ale porównując rzeczy obecne z rzeczami przeszłymi, należy zauważyć, że chociaż bawełna była dawniej dużym towarem handlu Bahamami, eksport nie był wtedy tak cenny, biorąc je w kruszcu, jak teraz. Następujące dane pokazują poprawę w późnych latach:
1850. 1854. 1859.
wartość importu z Bahamów……………….$145,228 $633,576 $1,130,196
wartość eksportu Bahamów…………….. 260 347 333 809 681 100
warto zauważyć, że handel importem i eksportem Bahamów ze Stanami Zjednoczonymi ma wartość równą 720 000 USD rocznie-około czterokrotnie większą niż przed emancypacją. Znaczny jest również handel z Hayti i Kubą. To kosztuje bardzo dużą sumę $168,000 rocznie, aby zarządzać kolonią, płacić za jej cywilnych, kościelnych i sądowych departamentów, a podatki są proporcjonalnie wysokie. Wprowadzono liberalny przepis dotyczący nauczania publicznego i powołano znakomitą Radę pedagogiczną. W 1859 r. w książkach było 2179 uczniów, a średnia frekwencja w szkołach publicznych w Kolonii wynosiła 1172 uczonych.
chociaż handel na Bahamach prosperuje w ramach wolnego systemu pracy, a Kolonia jest prawdopodobnie bardziej wartościowa niż kiedykolwiek jako niewolnicza zależność Korony Brytyjskiej, nie sądzę, aby Wyspy oferowały uczciwy argument na rzecz sukcesu emancypacji. Prawdą jest, że popularne nauczanie jest teraz bardzo ogólne – że Szkoły się rozmnożyły i że nowe źródła przemysłu zostały otwarte; ale z drugiej strony, społeczność, jako ciało, jest zdemoralizowana przez system niszczenia, który panuje, i duch bardziej podobny do hazardu niż legalnych znaków towarowych i kontroluje przedsiębiorstwa Bahamskich kupców. Byłem zdumiony podłymi, wąskimi i rażąco ignoranckimi poglądami okazjonalnie wyrażanymi przez kupców stojących w Nassau w sprawach porządku publicznego-ludzi, których społeczeństwo jest pożądane i których gościnność nie zna granic; i przypisuję tak wyjątkową anomalię szczególnym wpływom, którym są poddawani. Nonsensem jest twierdzenie, że system burzenia Bahamy znajduje się pod całkowitą kontrolą prawa. Prawo robi, co może, by zachować pozory. Nie mogąc zniszczyć praktyki, która daje okupację połowie ludności kolonii, udało mu się wytyczyć linię demarkacyjną między wrakiem a piractwem. Ale linia czasami istnieje tylko w Księdze statutowej. Faktem jest, zbyt notorycznie zbyt potrzeba dowodu, że amerykańskie statki są wysyłane na Bahamy w konkretnym celu ich rozbicia. Najprostszą rzeczą na świecie jest prowadzenie ich na mieliźnie, a podstęp lub pomoc niszczycieli jest łatwo uzyskana. Rozbicie na Bahamach to prawdziwe potomstwo piractwa. Około 150 lat temu Wyspy były słynnym miejscem spotkań piratów. Przeoczyli wąski kanał, który oddzielał ich od półwyspu Floryda-autostrady podróży między Europą a Hiszpanią-i statki, transportowane ze skarbami Meksyku i Hispanioli, łatwą zdobyczą dla freebooterów. Kiedy piractwo zostało powstrzymane przez samą siłę, niszczenie w naturalny sposób zajęło jego miejsce; ale chociaż jest prowadzone w ścisłej zgodności z prawem Kolonii, myślę, że nikt, kto patrzył na jego wpływ na ludzi, nie wątpi w jego demoralizującą tendencję. W Nassau jest więcej pijaństwa i rozpusty niż w jakimkolwiek mieście Indii Zachodnich, które kiedykolwiek odwiedziłem; i twierdzi się, że obecność 400 żołnierzy, oprócz dużej policji, jest konieczna, aby utrzymać populację mniejszą niż 10,000 w porządku. Nie podjęto żadnych prób uprawy Wyspy. W murzyńskich wioskach, w pobliżu Nassau, niewiele wskazuje nawet na częściową cywilizację. Znajdują się one w najbardziej jałowych miejscach, jakie można znaleźć na wyspie. Chaty są zatłoczone — wyglądają na zniszczone i brudne — a mieszkańcy nie podejmują żadnych wysiłków, aby zebrać żywność do użytku domowego. Ludzie są tak inteligentni i inteligentni jak wszyscy murzyni na świecie, ale są skłonni być bezczelni wobec białych i są silnie przesiąknięci uprzedzeniami kasty. Jest niewielu Bahamskich Murzynów, którym nie udaje się pojawić nawet w niedziele w drogich ubraniach. to dowód na to, że demoralizacja, jeśli jest demoralizująca, to przynajmniej lukratywna praca.